Kolorowo, rodzinnie i aktywnie – Poronin 2023
Obóz w Poroninie był świetny! Integracja rodziców i dzieci była niewiarygodna! Jest to z pewnością zasługa atrakcji jakie uczestnicy mieli zorganizowane na obozie, jak również świetnej pracy i zaangażowania instruktorów, którzy zadbali o rozwój fizyczny jak i fantastyczne samopoczucie obozowiczów.
Czas po obiedzie przeznaczyliśmy na trening w grupach podzielonych wedle upodobań, a potem zapoznaliśmy się z basenem ośrodka. Po kolacji wzięliśmy udział w mini disco, aby późnym wieczorem w gronie rodziców usiąść do rozmów, gier planszowych i karcianych. Drugi dzień już był intensywny. Po śniadaniu grupy młodsze poszły na zajęcia plastyczne, a starsze podzieliły się w drużyny do gier zespołowych na boiskach. Następnie młodzi uczestnicy poszli na basen, a wracając z niego rodzinnie mogli podjeżdżać na własnoręcznie zrobionej zjeżdżalni oblanej wodą. Wygłupów, śmiechów było co niemiara.
Po południu oczywiście trening, a wieczorem jak zawsze kolejne atrakcje w postaci tańców. Następnego dnia czekała nas pierwsza wycieczka. Wszystkie rodziny pojechały do parku linowego, gdzie zarówno najmłodsi, jak i najstarsi uczestnicy naszego obozu mogli spróbować swoich sił na ściankach wspinaczkowych, przeszkodach oraz tyrolkach różnego poziomu trudności. Po niej każdy mógł uczestniczyć w aktywnościach jak treningi czy basen, a wieczorem dla dzieci został puszczony film animowany.
W kolejnych dniach obozowicze nie mogli narzekać na nudę. W planach kilku osób była wycieczka w góry, jednak swoim zaangażowaniem zarazili praktycznie wszystkie rodziny. Zrobiła się z tego obozowa wycieczka, która miała zakończyć się w schronisku „Murowniec”, jednak ku zdziwieniu wszystkich nawet najmłodsi uczestnicy zdecydowali, że pójdą w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego, pokonując przy tym prawie 20 km drogi z przewyższeniami. Bardziej zaprawieni wybrali drogę na górę „Karb” nad wcześniej wspomnianym stawem w kierunku Kościelca, aby później zejść u podnóża szczytu „Kasprowy Wierch” mogąc obserwować wspaniałe stawy, a nawet zobaczyć prawdziwego niedźwiedzia.
To dopiero połowa obozu, a już mnóstwo ciekawych zajęć, a następne były dopiero przed obozowiczami. Do takich można zaliczyć przede wszystkim festiwal kolorów, podczas którego wszyscy mogli obrzucać się kolorowymi proszkami w rytm hitów muzycznych, jak i wycieczkę do Zakopanego. Podczas podróży nie zajechaliśmy na Krupówki, ale obozowo weszliśmy na skocznię narciarską „Wielka Krokiew”, gdzie można było poczuć się jak nasi legendarni skoczkowie (Adam Małysz czy Kamil Stoch), a skąd również można było podziwiać panoramę Zakopanego i gór.
Po zejściu z góry czekała na nas kolejka na kółkach, która zawiozła nas do świetnie wyposażonego i zorganizowanego centrum edukacji. Zarówno prezentacje, jak i wiele ciekawych informacji oraz gier, w które mogliśmy wspólnie grać. Oprócz basenów, gier zespołowych, zajęć plastycznych, które nasze instruktorki wykonały koncertowo, ślizgawki, wycieczek czekał nas jeszcze wspólny grill. Oczy by jadły, ale nie da się pomieścić w brzuchu wszystkiego co było na ruszcie!.
Każdy uczestnik wyjechał z nowymi znajomościami, doświadczeniami oraz wspomnieniami 🙂